Translate

środa, 30 grudnia 2015

tęsknota

gdybym tak kochał to nie mógłbym żyć niekochany
bo gdyby tak było to dalej w snach
układałbym każdy ruch i bezruch
mojej ręki szukającej ciebie
kim bym był gdybym tak kochał
zwariowałbym to pewne
i w tym obłędzie martwy bym był
bo gdyby tak przez chwilę moje usta
raz choć przez przypadek wypowiedziały kocham
to nie wierz mi to tylko tęsknota z zamętem
i myśli co gonią myśli a od nich oczy wilgotne
a to co ze mnie przed chwilą wydobyło się
w co uwierzyć sam nie umiem pragnie uciec
w nieznaną stronę i już mi sił nie starcza
by chwycić mocniej i przyciągnąć myśl jedną
a co więcej powiedzieć o wyszeptanym słowie
wprost do ucha w najciemniejszą z ciemnych nocy
głosem tak miękkim bez pośpiechu
tak by usta dotknęły aksamitnego ucha
i cisza przytulona do ust moich
położyła się na twoje włosy i ciało
rozpłynęła się po tobie ciepłym oddechem
i odkrywam w tobie siebie po kawałku
widzę jak idzie po mnie czas
jak po pajęczynie mojego ciała
skrada się pająk do ofiary
boli mnie każde wspomnienie
każdy gest przypomniany
i słowo boli mnie strasznie
wypowiedziane do i usłyszane od
wszystko od czubka głowy
po mały palec u stopy boli...


2 komentarze:

  1. Zachwyciłeś mnie swoimi słowami, głębią przemyśleń, zobrazowaniem istoty jaką jest tęsknota... Dziękuję Ci za to... Świat poezji wzbogacony został o kolejną dawkę energii, skrytą pomiędzy wołaniem... Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne wersy, zatrzymałeś. Pozdrawiam Cię serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń