musiał
przez komin
skrzydła
miał przybrudzone sadzą
usiadł
na łóżku jak na swoim
złożył
skrzydła poruszał ustami
może
tylko przegryzał słowa
ze
zmęczenia przymykałem powieki
on
się prostował i czasem machnął tylko skrzydłem
tak
że czułem w rzęsach wiatr anielski
nie
zwracał uwagi że prześcieradło jest białe
i
kiedy już z martwych wstałem i na łokciach
się
podparłem unosząc głowę
jego
nie było zapach tylko został taki
anielsko niebieski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz